WESELE W OAZIE LEŃCZE

Jest takie miejsce na mapie małopolski, gdzie można poczuć się jak w domu, a zarazem stworzyć wesele w pięknym eleganckim stylu. Kiedy przekroczy się próg bramy Oazy Leńcze, czuć sielski, swobodny klimat tego miejsca. W oddali na horyzoncie widać szczyt kapryśnej Babiej Góry. A tuż przed spichlerzem biegają konie, może nie w galopie, lecz skubiące trawę, ale jednak nadal widok jest niepowtarzalny. 

Mogłabym godzinami opowiadać jak bardzo lubię klimat tego miejsca. Jak dobrze się tam czuję. Jak reportaże w tym miejscu po prostu są magiczne. 

Mariola i Józek zaprosili mnie do tworzenia ich wspólnej historii dnia ślubu. Czułam dreszczyk emocji, ponieważ z Oazą Leńcze jestem związana od dawna, jednak był to mój pierwszy ślub w tym miejscu. Czułam, że znam każdy zakamarek spichlerza i dworku, ale dopiero kiedy sala wypełniła się gośćmi, poczułam się w pełni spełniona. 

Kiedy dwoje ludzi tak bardzo się kocha, łączy ich wspólna historia i pasja, reportaż po prostu musi okazać się wyjątkowy. Tego dnia były momenty wzruszenia i łzy, ale te dobre, świadczące o czułości i przeżywaniu ważnego dnia w życiu Marioli i Józka. A listy ukochanych odczytane po cichu to wspaniały element Waszego święta. Ten moment potrafi Was wspaniale nastroić na czekające na Was emocje podczas ślubu. 

Zapraszam Was do przeżywania razem z nami …